Fryzjerzy zastępują gospodarzy jako słuchacze
Podczas gdy mężczyźni kiedyś wspierać bar i wyładować swoje zmartwienia i stresy do przyjaznego właściciela, nowe badanie sugeruje, że fryzjerzy są nowe "ucho słuchania".
Badanie, przeprowadzone przez męską organizację charytatywną na rzecz zdrowia psychicznego The Lions Barber Collective i The Bluebeards Revenge, mówi, że 69% mężczyzn ma lepsze relacje ze swoim fryzjerem niż z właścicielem lokalnego pubu. Z badania wynika również, że 92% mężczyzn odwiedza swój barber shop co najmniej raz w miesiącu, podczas gdy tylko 70% twierdzi, że odwiedza pub z taką samą częstotliwością. Chociaż 33% mężczyzn stwierdziło, że coraz trudniej jest im rozmawiać o swoich prywatnych sprawach z partnerkami i bliskimi przyjaciółmi, to szczęśliwie tylko 20% z nich stwierdziło, że trudno jest im rozmawiać o tych samych sprawach ze swoimi fryzjerami.
Dyrektor zarządzający The Bluebeards Revenge David Hildrew, powiedział: "Podczas gdy w przeszłości mężczyzna mógł zwierzać się gospodarzom i paniom, które nalewają mu jego ulubiony trunek, niedawny renesans barberingu pozwolił mężczyznom nawiązać prawdziwe i znaczące relacje z profesjonalistami, którzy strzygą ich włosy".
Tom Chapman, założyciel The Lions Barber Collective dodał: "Fryzjerzy znajdują się w wyjątkowej pozycji, która pozwala im prowadzić ze swoimi klientami rozmowy, którymi rzadko dzieliliby się z innymi. Fakt, że jesteśmy poza ich kręgami społecznymi oznacza, że mężczyźni mogą otworzyć się o swoich problemach bez obawy, że inni się dowiedzą - często jest to ogromna ulga dla mężczyzn, kiedy mogą podzielić się ciężarem" - powiedział.
Raport został opublikowany przed Światowym Dniem Zapobiegania Samobójstwom, który przypada na 10 września.